czwartek, 5 listopada 2009

PREMIERA NOWYCH MYSZEK RODEM Z *KUFERKA MYSZKI*

Zapraszam na ten weekend do Łodzi do Hali Expo na Festiwal Zdrowia i Medycyny Naturalnej, gdzie będzie miala miejsce premiera nowych Myszek rodem z *Kuferka Myszki*.
No wlasnie! Co może mieć wspólnego myszka ze zdrowiem?
Ciekawe pytanie.
Odpowiem na nie osobicie tym, którzy zajrzą do Łodzi.
A jak wrócę, obiecuję zamiecić mysie fotki.
Niecierpliwych zapraszam do Galerii Kuferek Myszki tam już myszy się zagnieździly.
Zaglądajcie - zapraszam - pozdrawiam.
Mysza

poniedziałek, 26 października 2009

ŻYCIE PĘDZI CORAZ SZYBCIEJ ***LIST DO BOGA***

Jestem pod ogromnym wrażeniem i mnie też naszła nostalgia.
I już wyjasniam na skutek czego tak się stalo..
Oczywiscie pobłądziłam po Waszych blogach i natknęlam się na
blog Elki *W SZPONACH SZTUKI*
Elka zamiesciła na swoim blogu przepiękną piosenkę.
Warto choć raz jej posłuchać.
A życie toczy się dalej.
WĘDROWCZE PRZYSTAŃ NA MOMENT.
POSLUCHAJ PROSZĘ.

sobota, 17 października 2009

MYSZY, myszy, MYSZY!!!

Patrząc jak inni wydłubują efekty swoich inspiracji w drewnie, albo szyją ze "szmatek" - czyli z pięknych tkanin - przepiękne szmatkowe rękodzielnicze wyroby - figurki: zające, koty, kury i inne drobiazgi albo dziergają szydełkiem lub wiążą ze sznurka, zostałam zainspirowana na tyle mocno, że postanowiłam i ja dać upust swojemu talentowi i wymyśleć moją firmową MYSZĘ.
Pomysł ten nie ukrywam męczył mnie dwa tygodnie, aż dałam za wygraną, złapałam ołówek do ręki i narysowałm formę. Formę jedną, drugą, a nawet trzecią.
Po czym wycięłam elementy z tkaniny i oczywiście uszyłam.
Mam. Mam pierwszy egzemplarz Kuferkowej Myszy wytworzonej w Kuferku Myszki.
Zapewne pierwowzór będzie modyfikowany jak kukurydza, którą uwielbiam, ale pójdzie to w tym kierunku, by Mysza osiągnęła swój najlepszy wygląd.
A kolejnym etapem jest stylizacja kilku wersji ubiorów dla myszek.
I oczywiscie, pomimo późnej pory, nie moglam się powstrzymać żeby nie zrobić fotki mojej pierwszej gotowej Myszce.




Jutro przy swietle dziennym postaram się zrobić kilka ciekawszych zdjęć. Mysza

środa, 14 października 2009

ACH CÓŻ ZA POGODOWY FOPAS

No nie źle, takiej pogody nie pamiętają najstarsi górale.
Tak było jeszcze wczoraj.

A dzisiaj krajobraz całkowocie się zmienił.
I gdyby uspokoić wiatr i dodać kilka promieni slonecznych, możnaby powiedzieć zupełnie swiąteczna aura.


Miejmy nadzieję, że taka pogoda nie potrwa dlugo i powróci do nas zlota, nasza - bo polska - jesień.

sobota, 29 sierpnia 2009

I ZNOWU RAZEM.

I znowu wracam do dobrych chwil, kiedy dorzucałam choć kilka słów do mojego bloga, albo choć jedno małe zdjęcie. Sprawiało mi to ogromną frajdę że moglam podzielić się moimi obserwacjami z Wami.
Wracam zatem do moich ulubionych czynnosci.
Na początek opowiem o dziwnych rzeczach jakie ujawnily się w Kuferku Myszki czyli na www.kuferekmyszki.pl
Okazało się, że Kuferek to calkiem stare Zamczysko, w którym szarogęszą się myszy.
Ocho! Jest ich tam kilka.I nie są to takie zwyczajne myszy.
Dzisiaj przedstawię choć jedną.



Mysza Moraine.
Rudowlosa pięknosć, nieslychanie zgrabna, zawsze elegancko i stylowo ubrana, lubi kapelusze z piórami i inne częsci garderoby wyprzedzające modę. Często nazywamy ją w zespole Myszą Awangarówką, zresztą nie bez racji, ponieważ w Kuferku zajmuje się awangardową modą i stylowymi dodatkami nie tylko do ciuchów lnianych, ale również z zakresu wyposażenia wnętrz. Krótko mówiąc zajmuje się modą i biżuterią, tą dla ludzi i domu, bo przecież biżuteria to ozdoby nie tylko postaci.
Jesli choć trochę zaciekawiłam Was tą postacią, zapraszam do Zamczyska Kuferka Myszki /a raczej myszek/ - na Dziedziniec Glówny z widokiem na morze.
A wkrótce opowiem o następnych koleżankach - szarych myszkach, ale z jakim bogatym wnętrzem, z jaką artystyczną duszą i z jakimi zdolnosciami?
Tylko pozazdroscić.

piątek, 15 maja 2009

SZCZĘŚLIWY POWRÓT

Tak wlasnie nazwalam chęć podzielenia się efektami mojej mrówczej pracy, która spędzala mi sen z powiek przez ostatni miesiąc.
Dokonalam cudu - ale to mój cud, który naprawdę się wydarzyl.
Otworzyłam swoją galerię internetową, nawet można tam znależć kilka ciekawych rzeczy, tak sądzę.
Galeria Wyrobów Artystycznych i oczywiscie pólproduktów do tych wyrobów znajduje się na stronie www.kuferkmyszki.pl ciekawa jestem opinii na temat wystroju galeryjki.
A takie zupelnie ostatnie fascynacje, to powrót do dłubaninki papierowej.
Nawet udalo mi się sporządzić kilka różnosci scrapbookingowych.
Poniżej jedna z prociutkich kartek okolicznosciowych z pięknymi życzeniami wewnątrz, oczywiscie mojego autorstwa.
Życzenia:
Posród bukietów slonecznych
wybieram ten najpiękniejszy
i ofiarowuję go Tobie
wraz z życzeniami
samych najwspanialszych chwil.
Czego i Wam drodzy goscie życzę.

Myslę, że wkrótce pokażę więcej efektów papierowej dłubaninki.

niedziela, 12 kwietnia 2009

ŚWIĄTECZNE BABY...



Z ROZPĘDU CHYBA TRAFILISMY NA SWIĄTECZNY STÓŁ.

NO TO SMACZNEGO JAJKA I SMACZNEJ SWIĄTECZNEJ BABY

ŻYCZY MYCHA

O TYM CO MYSZKA WIDZIAŁA....

Jak przyjemnie jest znowu widzieć slady wiosny.
Slady? To są cale wielkie obrazy wiosny:
soczysta zieleń mchu, kwitnące dzwonki i prymulki,
brzęczące pszczoly nad glową..
Jak milo potarzać się w kaczeńcach.



Oto mech. Mech wygląda na slońce.



Witajcie piękne sasanki.



Hej BRATKU! Niedlugo wyrosnie twój kompan.



A teraz nie będę przeszkadzać.
Sama chętnie pooglądam.























Trzeba trochę odsapnąć.



Brrr...To trochę za duże zwierzątko do wspólnych spacerów.


Gdyby to był slimak, to czemu nie...



A teraz pora odpocząć i opowiedzieć domownikom o tym co myszka widziala.



Następnym razem wybiorę się na nocną wyprawę krajoznawczą.
Pozdrawiam Mycha

piątek, 10 kwietnia 2009

wtorek, 7 kwietnia 2009

HAPPY MOUSE

A TAK WYGLĄDA ROZRADOWANA MYSZ GDY NIE CZUJE KOTA...

KOTA ! BIERZ MNIE I DEMOLUJ !!!


Hiii...Hiii...

UWAGA !!! UWAGA NA NISKO PRZELATUJĄCE KOTY !!!

KOTY TAŃCUJĄ GDY PANI NIE CZUJĄ...
Jola podglądała swojego pupila.
On zapewne myslał że nikt go nie widzi.
Wlasciciele kocuraków zbliża się okres swiąteczny,
pilnujcie swoich swiątecznych stroików.
Mogą być zagrożone!


NIESPODZIANKI PRZYRODNICZE

Dzień byl jak każdy inny.
Rano. No powiedzmy przed poludniem.
Wyszlo slonko, dzien juz się obudzil i nic nie zapowiadalo żadnych niespodzianek.
Psiaki pobiegly na poranny spacerek do ogródka.
Ptaszki jak codzień swiergolily swoje hymny pochwalne Pannie Wiosence.
I nie byloby nic gdbybym nie stanęla jak wryta.
Co to ???
Kątem oka uchwycilam cos, czego wczoraj nie bylo.
Cos innego - nowego.
W pierwszej chwili pomyslalam że to sztuczna, zeszloroczna kaczuszka plywa w stawiku..
Ale nie!
Cos się tam ruszalo.
Ożyla sztuczna kaczka? - przelecialo mi przez móżdżek.
Odwrócilam sie pomalu i usta otworzyly mi się tak, że moglybyby spokojnie robić za domek dla ptaków.
Zobaczylam to co tam bylo.
I bylo to niewątpliwie pelne życia i werwy.
Stalam tak i gapilam się.
I gapilam...
Odzykawszy zdolnosć koncentracji, wycofalam się na paluszkach po sprzęt, dzięki któremu moglabym uwiecznić przepiękny obrazek.
Oto co zobaczylam.
Popatrzcie proszę..



Razem zawsze raźniej...



Jak przyjemnie jest potaplać się troszeczkę...



Po kąpieli jestem piękna, jak kaczusia...

Aż milo popatrzeć...

wtorek, 31 marca 2009

JESZCZE O MASECZKACH


Acha...
Zapomniałam dodać, że zawsze można ukryć się pod czapką niewidką.
Czasem może być to KAPELUTEK NIEWITEK.

Nawet kapelutek niewitek z aniołkiem.

poniedziałek, 30 marca 2009

NOWY POMYSŁ NA MASECZKĘ

Pojęcie MASKA, mam nadzieję, nie jest nikomu obce.
Prawie wszyscy przywdziewają je na siebie ukrywając prawdziwą facjatę.
Co zrobić żeby ukryć prawdziwą twarz?
Czasem ciekawe pomysły pojawiają się tak nieoczekiwanie, że nie jestemy w stanie za nimi nadązyć.
Popatrzcie co można ciekawego wymysleć.
Miłego oglądania.






niedziela, 29 marca 2009

ZAPROSZENIE DO MYSZKOWNI

ZAPRASZAMY DO MYSZKOWANIA W MYSZKOWNI.
Hiii...Hiii.
WYSTARCZY KLIKNĄĆ LINK OBOK.

Nabieramy tempa i co chwila wykluwa się jakas nowa propozycja.
Będziecie mogli w niej znależć sporo ciekawych a nawet zaskakujących rzeczy.
Ale z całą pewnoscią sporo ekologicznych wyrobów lnianych, sznurkowych, filcowych, drewnianych i sporo biżuterii.
Biżu nietuzinkowej i unikatowej i wyłącznie pojedyńcze egzemplarze.

Życzę powodzenia w myszkowaniu.

CIĄGŁE POSZUKIWANIE.

DO WCZORAJ WSZYSTKO BYŁO DOBRZE I WERSJA PODSTAWOWA BLOGU BYŁA OK.
COS PODKUSIŁO MNIE ŻEBY ZAJRZEĆ NA STRONKĘ BLINKEE.
I TU SIĘ ZACZĘŁO.

DZIĘKUJĘ CI BLINKEE ZA TĘ ROZKOSZ DLA OCZU, KTÓRĄ PODSYCAŁO OGLĄDANIE WCIĄŻ NOWYCH PROPOZYCJI TŁA DO MOJEGO BLOGA.

ZACHOWAŁAM SIĘ, PRAWDOPODOBNIE JAK SROKA U JUBILERA.
CHOĆ DIABEŁ JEDYNIE WIE JAK TO PTASZYSKO ROZPANOSZYLOBY SIĘ W TAKIM MIEJSCU.
Z CALĄ PEWNOSCIĄ MOŻECIE SOBIE WYOBRAZIĆ TEN KIPISZ.

EFEKTEM, JEST TO CO WŁASNIE WIDZICIE.

ALE CZY TO JEST WERSJA OSTATECZNA ? - TEGO NIE WIE NIKT.
ZAPEWNE, OKAŻE SIĘ TO W NIEDALEKIEJ PRZYSZŁOSCI.

czwartek, 26 marca 2009

KOCHAJMY NASZE ZWIERZAKI ...

CZESĆ WIESIEK ! DOKĄD IDZIESZ ?





IDĘ NA MYSZY !!!




NAJLEPSZA JEST LATWA ZDOBYCZ !
ALE DZISIAJ ZADOWOLĘ SIĘ POLNYM KONIKIEM.





Ech zjadloby się jakąs...NO CO ??? POMARZYĆ NIE MOŻNA ???




PRAWA NATURY SĄ BEZWZGLĘDNE, ALE CZY Z TEGO POWODU MAMY ZREZYGNOWAĆ Z MIŁOSCI DO ZWIERZĄT?
A tak między nami:
niektóre osoby pomimo ewolucji gatunku do tej pory rządzą się takimi prawami-silniejszy zjada slabszego.
No cóż, oby jak najmniej takich zdarzeń.
ODROBINA ŻYCZLIWOSCI JESZCZE NIKOMU NIE ZASZKODZILA,
A ŻYCZLIWYM ŻYJE SIĘ LŻEJ.